Dziś będzie z życia wzięty przepis, w którym nie marnujemy
jedzenia :)
Ostatnio kupiłam kiełbaski frankfurterki, co było dużym wydatkiem jak na studenta. Niestety, wczoraj gotując je na śniadanie, okazało się, że są one.. wędzone. Nie przepadam za wędzonymi kiełbaskami, a tym bardziej ugotowanymi wędzonymi kiełbaskami! Jednak i wtedy mój szósty zmysł oszczędzania nie zawiódł. Postanowiłam zrobić makaronową potrawkę z nieszczęsnych frankfurterek i warzyw, które zostały mi po poprzednim przepisie. A teraz szybko przekażę Wam tę wiedzę.
Składniki:
- można się domyślić, że są to kiełbaski frankfurterki ( u mnie trzy sztuki), ale możecie użyć każdej kiełbasy,
Ostatnio kupiłam kiełbaski frankfurterki, co było dużym wydatkiem jak na studenta. Niestety, wczoraj gotując je na śniadanie, okazało się, że są one.. wędzone. Nie przepadam za wędzonymi kiełbaskami, a tym bardziej ugotowanymi wędzonymi kiełbaskami! Jednak i wtedy mój szósty zmysł oszczędzania nie zawiódł. Postanowiłam zrobić makaronową potrawkę z nieszczęsnych frankfurterek i warzyw, które zostały mi po poprzednim przepisie. A teraz szybko przekażę Wam tę wiedzę.
Składniki:
- można się domyślić, że są to kiełbaski frankfurterki ( u mnie trzy sztuki), ale możecie użyć każdej kiełbasy,
- pół papryki czerwonej i żółtej,
- pół cebuli,
- makaron,
- ketchup,
- pół szklanki wody,
- olej.
Przygotowanie:
Na oleju podsmażamy wcześniej pokrojone kiełbaski, papryki i cebulkę. W międzyczasie gotujemy makaron. Do warzywno-mięsnych składników dolewamy wodę i mieszamy. Po odcedzeniu makaronu wlewamy do garnka całość z patelni i dodajemy ketchup ( wedle uznania ). Danie gotowe, a kiełbaski uratowane od wyrzucenia!
Smacznego !
Na oleju podsmażamy wcześniej pokrojone kiełbaski, papryki i cebulkę. W międzyczasie gotujemy makaron. Do warzywno-mięsnych składników dolewamy wodę i mieszamy. Po odcedzeniu makaronu wlewamy do garnka całość z patelni i dodajemy ketchup ( wedle uznania ). Danie gotowe, a kiełbaski uratowane od wyrzucenia!
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz